Praca jako remedium na lęk przed pustką i bezsensem istnienia?

Żyjemy w rzeczywistości, w której trudno o znalezienie prostej odpowiedzi na pytanie „jak nadać sens mojemu życiu”? Może nie jesteś z natury filozofem, ale zapewne takie wątpliwości pojawiają się w Twojej głowie, nawet jeśli ich wprost nie nazywasz. 


Prostą i kompleksową odpowiedź proponowali przywódcy duchowi, autorytety moralne, osoby publiczne. Obecnie kwestionujemy te recepty, poddajemy w wątpliwość, patrzymy na nie krytycznym okiem. Pytanie, co mamy w zamian? Jakie wskazówki, drogowskazy? 
W takich warunkach niepewności lęk egzystencjalny pęcznieje, dojrzewa w nas dobrze schowany pod pierzynką codzienności. Zaczyna nas podgryzać w różnych chwilach. Także tych związanych z refleksją nad życiem zawodowym. 


Praca a sens życia

Wiele osób bardzo wierzy w to, że odnajdzie swoje powołanie zawodowe, misję, która nada sens ich działaniom. Inni z kolei poszukują dla siebie ról dających im coraz większy wpływ na rzeczywistość. Jedną z ważnych, a często nieuświadomionych motywacji jest potrzeba nadania znaczenia swojej osobie, uniknięcia bycia nieważnym, zwyczajnym i szarym panem X. 


Boimy się, że nasza praca i nasze życie nie mają większego sensu. Że nic nie znaczymy. Indywidualizm każe nam poszukiwać obszaru, w którym się sprawdzimy, będziemy poważani, dzięki któremu poczujemy sens tego, co robimy. My, osobiście. W kulturach kolektywnych sens postrzegany jest przez pryzmat działania wspólnoty i bycia jej wartościowym elementem. U nas liczy się bardziej to, co osiągamy i co znaczymy jako jednostka. 


Czy to źle, że poprzez pracę chcemy nadać naszemu życiu sens? Nie, jeśli praca jest jednym z obszarów, z których czerpiemy poczucie sensu. Tak, jeżeli ciągle szukamy tego sensu w życiu zawodowym, omijając okazje do jego znalezienia w innych sferach. 


Co jest naprawdę ważne?

Jest takie ćwiczenie (nie jest mojego autorstwa, więc może się z nim gdzieś spotkałeś), które podczas doradztwa proponuję niektórym klientom. Proszę ich, by wyobrazili sobie, że już nie żyją, a ktoś pisze o nich notkę w encyklopedii. Co chcieliby, żeby o nich napisano? Jak ich pamiętają inni? Za co ich podziwiali? Co uważali za ważne w ich życiu? Za co byli im wdzięczni? To zadanie pomaga uruchomić refleksję dotyczącą tego, co ważne i pełne znaczenia nie tylko w życiu zawodowym.

Zapraszam Cię do takiej refleksji. To „mocne” ćwiczenie, które budzi głębokie emocje. Pozwala zobaczyć, na ile Twoje obecne życie jest spójne z tym, co napisałeś. I gdzie w tym wszystkim jest Twoja praca. 

Dodaj komentarz